Marker VALKEN RM-1
2019-11-18
Marker Valken RM-1
Tryb Ognia: Semi Automatik
Kaliber Kulki: 0,68 cal
Konstrukcja: Aluminium/Polimer
Lufa: demontowana 12”
Chwyt przedni: Hand Grip
Zasilany: CO2 i Sprężone powietrze
- Piny do szybkiego demontażu markera
- Gładka konstrukcja korpusu ułatwiająca czyszczenie
- Tylny demontowany układ zaworowy dla łatwego czyszczenia
- Zamknięta konstrukcja bolta co pozwala uniknąć dostawania się farby i kurzu do systemu bolta
- Otwór do smarowania markera (mażesz dać kroplę oleju z boku bolta, która pozwala na naoliwienie zaworu)
- Wzmocniony adapter ASA
- Demontowane kolanko magazynka z zabezpieczeniem
- Zabudowany z silikonową blokadą lufy pasującą na przedni chwyt – koniec z dyndającymi workami
- Zewnętrzny ball detent (łatwy do wyczyszczenia)
Marker zaprojektowany głównie z myślą o graczach leśnych i polach komercyjnych.
Marker o zgrabnej i zwartej bryle, niestety dość ciężki ponieważ praktycznie cała konstrukcja wykonana jest z aluminium, jest to zaleta ponieważ zwiększa jego trwałość, jednocześnie jednak zwiększając jego wagę. Na pewno nie będziemy mieć większych kłopotów z czyszczeniem ponieważ nie ma żadnych zbędnych zdobień czy grawerowanych wzorków, które potrafią być prawdziwą zmorą graczy lubiących mieć czysty sprzęt. Zewnętrzny wężyk doprowadzający powietrze do ASY w stalowym oplocie ( to świetnie) niepokoi jednak łączenie tego elementu z samym markerem a dokładniej chodzi o taśmę teflonową, która wygląda na tym dość niepewnie.
Świetnie rozwiązany problem zabezpieczenia lufy, zamiast tradycyjnego barrel baga, (z którym często nie wiadomo co zrobić kiedy wchodzisz na pole gry, bo np. nie chcesz go zgubić, albo nie chcesz, żeby zabrał go inny gracz zostawiając Ci gorszy lub bardziej zużyty) tu mamy zintegrowaną z markerem przy pomocy masywnej gumy silikonową nakładkę, która po zdjęciu z lufy pasuje na przedni chwyt przedłużając go nieco i sprawiając, że wygodnie się go trzyma. Jeśli jednak nie będziesz zadowolony z tego rozwiązania łatwo to zdemontować. Trochę mało przestrzeni przy języku spustowym, który też jest wyjątkowo mały jak na marker i może to na początku trochę drażnić. Przyjemny tylni chwyt z polimerowymi okładkami i wyprofilowanym miejscem na palce, zapobiegającym ślizganiu się markera w dłoni.
Podsumowując:
Całkiem porządny marker znanego na rynku producenta, o mocnej i trwałej konstrukcji a do tego w bardzo dobrej cenie. Łatwy w obsłudze, czyszczeniu i konserwacji.
Tryb Ognia: Semi Automatik
Kaliber Kulki: 0,68 cal
Konstrukcja: Aluminium/Polimer
Lufa: demontowana 12”
Chwyt przedni: Hand Grip
Zasilany: CO2 i Sprężone powietrze
- Piny do szybkiego demontażu markera
- Gładka konstrukcja korpusu ułatwiająca czyszczenie
- Tylny demontowany układ zaworowy dla łatwego czyszczenia
- Zamknięta konstrukcja bolta co pozwala uniknąć dostawania się farby i kurzu do systemu bolta
- Otwór do smarowania markera (mażesz dać kroplę oleju z boku bolta, która pozwala na naoliwienie zaworu)
- Wzmocniony adapter ASA
- Demontowane kolanko magazynka z zabezpieczeniem
- Zabudowany z silikonową blokadą lufy pasującą na przedni chwyt – koniec z dyndającymi workami
- Zewnętrzny ball detent (łatwy do wyczyszczenia)
Marker zaprojektowany głównie z myślą o graczach leśnych i polach komercyjnych.
Marker o zgrabnej i zwartej bryle, niestety dość ciężki ponieważ praktycznie cała konstrukcja wykonana jest z aluminium, jest to zaleta ponieważ zwiększa jego trwałość, jednocześnie jednak zwiększając jego wagę. Na pewno nie będziemy mieć większych kłopotów z czyszczeniem ponieważ nie ma żadnych zbędnych zdobień czy grawerowanych wzorków, które potrafią być prawdziwą zmorą graczy lubiących mieć czysty sprzęt. Zewnętrzny wężyk doprowadzający powietrze do ASY w stalowym oplocie ( to świetnie) niepokoi jednak łączenie tego elementu z samym markerem a dokładniej chodzi o taśmę teflonową, która wygląda na tym dość niepewnie.
Świetnie rozwiązany problem zabezpieczenia lufy, zamiast tradycyjnego barrel baga, (z którym często nie wiadomo co zrobić kiedy wchodzisz na pole gry, bo np. nie chcesz go zgubić, albo nie chcesz, żeby zabrał go inny gracz zostawiając Ci gorszy lub bardziej zużyty) tu mamy zintegrowaną z markerem przy pomocy masywnej gumy silikonową nakładkę, która po zdjęciu z lufy pasuje na przedni chwyt przedłużając go nieco i sprawiając, że wygodnie się go trzyma. Jeśli jednak nie będziesz zadowolony z tego rozwiązania łatwo to zdemontować. Trochę mało przestrzeni przy języku spustowym, który też jest wyjątkowo mały jak na marker i może to na początku trochę drażnić. Przyjemny tylni chwyt z polimerowymi okładkami i wyprofilowanym miejscem na palce, zapobiegającym ślizganiu się markera w dłoni.
Podsumowując:
Całkiem porządny marker znanego na rynku producenta, o mocnej i trwałej konstrukcji a do tego w bardzo dobrej cenie. Łatwy w obsłudze, czyszczeniu i konserwacji.
Pokaż więcej wpisów z
Listopad 2019